Po nowym raporcie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wraca dyskusja na temat strefy czystego transportu we Wrocławiu. Urzędnicy pytają radnych, czy strefę w ogóle wprowadzać. Prawnicy podkreślają, że obowiązek utworzenia SCT we Wrocławiu wynika z Programu ochrony powietrza dla Dolnego Śląska. Według najnowszych badań, zamówionych przez sam ratusz, przekroczenia występują na zdecydowanej większości wrocławskich osiedli.
- Wrocław pracuje nad Strefą Czystego Transportu od 2022 roku. Do tej pory odbyły się dwie tury konsultacji społecznych, miasto przedstawiło też mapy z propozycją obszaru, który obejmie strefa.
- Zamówione przez urząd badania Uniwersytetu Wrocławskiego z grudnia 2024 wykazały, że na terenie 40 na 48 wrocławskich osiedli przekraczane są nowe europejskie normy dla tlenków azotu NO₂ (20 µg/m³).
- Europejskie Centrum Czystego Powietrza szacuje, że ponad 500 mieszkańców Wrocławia umiera przedwcześnie każdego roku z powodu narażenia na NO₂. To ponad dwa razy więcej niż dotychczas uważano.
- Zgodnie z Programem ochrony powietrza dla Dolnego Śląska, Wrocław jest zobowiązany do wprowadzenia SCT najpóźniej do 31 lipca 2026 roku.
- Każdorazowe narażanie na tlenki azotów może powodować szereg konsekwencji zdrowotnych dla mieszkańców.
Przez spaliny każdego roku przedwcześnie umiera 500 Wrocławianek i Wrocławian

– Umiera tyle osób, ile siedzi na pokładzie trzech samolotów. Można powiedzieć, że we Wrocławiu co roku spadają trzy samoloty, a w urzędzie miejskim nikogo to specjalnie nie rusza – mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
Radca prawny: Wrocław musi wprowadzić SCT do lipca 2026
SCT a tlenki azotu. Tak spaliny wpływają na zdrowie, szczególnie narażone dzieci
Osoby do kontaktu:
Krzysztof Smolnicki, Dolnośląski Alarm Smogowy: 601 205 658
Miłosz Jakubowski, Fundacja Frank Bold: 530 025 442
Filip Jarmakowski, Polski Alarm Smogowy: 535 275 759